
Płynąłem powoli, jak zawsze. Cicho. Głęboko.
Aż nagle zobaczyłem małego chłopca ponad powierzchnią.
Nie uciekł. Patrzył. Nie bał się, więc i ja się nie bałem.
Może to początek opowieści?
Aż nagle zobaczyłem małego chłopca ponad powierzchnią.
Nie uciekł. Patrzył. Nie bał się, więc i ja się nie bałem.
Może to początek opowieści?








Kama Towcik ilustracje